Krzysztof Globisz zagra w "Podopiecznych" w reżyserii Pawła Miśkiewicza. Premiera w sobotę, 9 kwietnia.
"Podopieczni" noblistki Elfride Jelinek to opowieść o uchodźcach, którzy w oczekiwaniu na pomoc przebywają w opustoszałym wiedeńskim kościele.
- To próba poszukania jeszcze jednego sposobu opowiadania o ludzkim cierpieniu - tłumaczy reżyser w rozmowie z "Dziennikiem Polskim". - Zaprosiliśmy Krzysztofa Globisza z pełną świadomością, że jego obecna kondycja zasadniczo wpływa na wypowiedź sceniczną, ale przecież to dalej jest ten sam aktor, którego znamy z wielkich ról na tej scenie. Tylko jego rodzaj ekspresji się zmienił. Jego technika i sztuka aktorska są z pewnością ograniczone, ale ze względu na osobiste doświadczenie, kto wie, czy nie nabrały siły i głębi. Musi sam ze sobą zmagać się w mowie i ekspresji, zatem też walczy o prawo do głosu.
Pojawienie się aktora na próbach wzbudziło spory entuzjazm zespołu. - Powraca, to prawda. I jest w tym wspaniały - mówi grająca w spektaklu Jaśmina Polak. - Kiedy Krzysiek przyszedł na próby, wszyscy oszaleli wręcz ze szczęścia. Myślę, że komuś z zewnątrz trudno wyobrazić sobie, jak dużo siły daje nam jego obecność - dodaje młoda aktorka.
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »